Bartosz Zawadzki z Sosnowca pokazał w tym roku wielką klasę. Zawodnik trenujący brazylijskie jiu jitsu zdobył wiele złotych medali i godnie reprezentował Zagłębie poza granicami naszego kraju. – Udało mi się zrealizować prawie wszystkie postawione przeze mnie cele – mówi w rozmowie z naszym tygodnikiem.
Ten rok był pełen sukcesów – medale w Niemczech, Londynie, Chorwacji i Szkocji. Do tego wyjazd do USA i mistrzostwo Polski. Jak Ty oceniasz ten rok?
Bartosz Zawadzki: Ten rok był rzeczywiście bardzo udany. Udało mi się zrealizować prawie wszystkie postawione cele. Stoczyłem wiele ciężkich walk oraz, co najważniejsze, nie dotknęła mnie żadna poważniejsza kontuzja. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że jestem zadowolony z ostatnich dwunastu miesięcy.
Który z tych wyjazdów wspominasz najlepiej i dlaczego?
Najlepiej wspominam wyjazd do USA. Miami to pięknie miejsce, gdzie oprócz ciężkich treningów poznałem Stany oraz wspaniałych ludzi. Chciałbym bardzo podziękować mojemu przyjacielowi – Rochowi, dzięki któremu ten wyjazd był możliwy. Co do samych zawodów, to start w Chorwacji był dla mnie wyjątkowo ciężki. W dniu finałowej walki nie czułem się najlepiej, a po drodze stoczyłem niełatwe starcia. Na szczęście udało się tego dnia zdobyć dwa złote medale.
Źródło:
댓글